Tym razem post z osiemnastki mojej przyjaciółki !
Zabawa zaczeła się w piątek o godzinie 18, standardowo na początek był toast i super, pyszny tort.
Pomijając fakt że połowa ludzi skończyła się przed północą , było najlepiej !
Pilnownie 4 osób na raz nie jest dla mnie czymś łatwym,
ale myśle że dałam rade,pomimo kilku usterek..
Dodam iż na koniec sama troche zabalowałam .Chce powtórke !
najlepsza imprezka ever , dziękuje wszystkim :)
ps. rano post z koncertu !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz